Schowek 0
Twój schowek jest pusty
Koszyk 0
Twój koszyk jest pusty ...
Strona główna » Plantacja wiedzy » Herbata keemun ... czerwona czy czarna ?

Herbata keemun ... czerwona czy czarna ?

Data dodania: 09-10-2018

                              herbata keemun 

  

     Jako że jesień zagląda nam już do okien to możemy odejść od herbat zielonych i powoli zmierzać w stronę herbat czarnych, czyli czerwonych, czyli… jak to w końcu z tą herbatą jest. Zacznijmy od tego, że według chińskiego podziału wielkich rodzajów herbat jest sześć: zielona, biała, żółta, wulong (znana też pod nazwą oolong, turkusowa czy czarnosmocza), czerwona i czarna. Wszystko jest jasne i klarowne aż do ostatnich dwóch, ponieważ to co Europejczycy nazywają herbatą czerwoną, w Chinach jest czarną, natomiast herbata czarna, w Chinach nazywana jest czerwoną. Skąd ta różnica? Teorii jest kilka, ale ta najbardziej prawdopodobna mówi, że u nas nazewnictwo wzięło się od koloru liści, a w Chinach od koloru naparu. Skoro tę sprawę mamy wyjaśnioną, to możemy przejść do tematu właściwego. Dziś powiemy sobie o bardzo smacznej i urodziwej herbacie Keemum. W języku chińskim nosi ona nazwę Qí Mén Hóng Chá (祁门红茶), czy w skrócie Qí Hóng, czyli herbata czerwona Qimen. Różnica w nazewnictwie wynika z tego, że Europejczycy nie potrafili poprawnie wymówić nazwy regionu, z którego ta herbata pochodzi, to jest z powiatu Qimen w prowincji Anhui.

     Choć w zestawieniu z innymi gatunkami herbat Keemum jest stosunkowo młoda (pierwszy raz wytworzono ją pod koniec XIX wieku), to zdążyła zyskać sobie miano jednej z najlepszych herbat czerwonych i za każdym razem kiedy ogłasza się listę 10 najlepszych herbat, ona zajmuje jedno z czołowych miejsc. Qimen należy to tego gatunku, który ma swoją uroczystą formę ceremonialnego parzenia, jest to tzw. Gongfu cha – z muzyką, gaiwanem, małymi czarkami i pięknymi, płynnymi gestami. W czasie prezentowania liści opisujemy je jako smukłe, gładkie i kruczoczarne, napar świetlisty o intensywnym kolorze, bogaty w smaku o aromatach kwiatowych i/lub miodowych. Czyż nie brzmi to zachęcająco? Czy nie skłania Państwa do zakupu tej herbaty i skosztowania jej w zakątku własnego domu? Jeśli jedynym co Was powstrzymuje jest skomplikowane parzenie, to uspokajam: zwyczajny kubek czy termos też będą pasowały. Jedyne co musimy zrobić to dopasować proporcje liści do wody, a tu stosujemy tę samą zasadę jak w przypadku większości herbat zielonych, czyli 1:50, 3 gramy herbaty na 150ml wody. Ja zakochałam się w tej herbacie od pierwszego skosztowania, a jakie są Państwa wrażenia?

Autorem artykułu i zdjęć jest Pani Marta Pawłowska
Z wykształcenia nauczycielka języka angielskiego, od ośmiu lat związana z Instytutem Konfucjusza w Opolu jako specjalistka ds. międzynarodowych. Absolwentka Instytutu Drogi Herbaty „Gong Liuzi” z Hangzhou, w 2017 roku otrzymała certyfikat Ministerstwa Zasobów Ludzkich i Zabezpieczenia Społecznego ChRL zdobywając tytuł zawodowy „Mistrzyni sztuki herbacianej” .

Komentarze (0)

Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Plantacja wiedzy
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu