Wielka Czerwona Szata ... intrygujące, prawda ? wszystko o herbacie wulong
Data dodania: 24-07-2019
Od pewnego czasu w sklepie stacjonarnym dostępna jest herbata wulong o pięknej nazwie - Wielka Czerwona Szata (大红袍 Dàhóng páo). Jest to jedna z najrzadszych i najdroższych chińskich herbat, a jej krzewy rosną w prowincji Fujian na zboczach pasma górskiego Wuyi. Początkowo krzewów było zaledwie kilka, lecz w 1962 roku naukowcy z Instytutu Badań Herbaty Chińskiej Akademii Nauk Rolniczych ścięli kilka gałęzi i zawieźli je do Hangzhou w celu prowadzenia badań nad rozmnażaniem tego szczepu. W późniejszych latach to samo robiły Instytuty z innych części kraju i na szczęście dla nas, miłośników herbaty, badania zakończyły się powodzeniem, więc dzisiaj możemy cieszyć się wspaniałym smakiem i aromatem Wielkiej Czerwonej Szaty. Jest to typ wulonga dość mocno, bo w nieco ponad 70%, oksydowany, o dużych, ciemnych i lekko skręconych liściach, dających czerwono-bursztynowy napar. Delikatnie słodkawa, aromatyczna herbata ma wielu wielbicieli, do których należę i ja.
Herbaciany świat lubi legendy, nic dziwnego więc, że i ta herbata posiada swoją. Tak właściwie jest ich kilka, ale najbardziej spodobała mi się ta:
Pewien młody mężczyzna o imieniu Ding Xianpodążał do Pekinu aby zdać egzamin na urzędnika państwowego. Jednak droga była daleka i kiedy mijał góry Wuyi poczuł się tak bardzo zmęczony, że chciał zrezygnować z dalszej podróży. Ale wtedy napotkał mnicha, który napoił go herbatą. Ding Xian poczuł przypływ nowej energii i wyruszył w dalszą drogę, a przybywszy do Pekinu zdał egzamin najlepiej ze wszystkich, za co otrzymał od cesarza czerwoną szatę symbolizującą największe wyróżnienie. Postanowił więc wrócić w góry Wuyi, odnaleźć mnicha, podziękować mu i zapytać o pochodzenie herbaty. Kiedy mnich wskazał mu drzewka, ten skłonił się przed nimi i włożył na nie ową czerwoną szatę. Tak właśnie powstała nazwa herbaty z gór Wuyi.
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Plantacja wiedzy
Od pewnego czasu w sklepie stacjonarnym dostępna jest herbata wulong o pięknej nazwie - Wielka Czerwona Szata (大红袍 Dàhóng páo). Jest to jedna z najrzadszych i najdroższych chińskich herbat, a jej krzewy rosną w prowincji Fujian na zboczach pasma górskiego Wuyi. Początkowo krzewów było zaledwie kilka, lecz w 1962 roku naukowcy z Instytutu Badań Herbaty Chińskiej Akademii Nauk Rolniczych ścięli kilka gałęzi i zawieźli je do Hangzhou w celu prowadzenia badań nad rozmnażaniem tego szczepu. W późniejszych latach to samo robiły Instytuty z innych części kraju i na szczęście dla nas, miłośników herbaty, badania zakończyły się powodzeniem, więc dzisiaj możemy cieszyć się wspaniałym smakiem i aromatem Wielkiej Czerwonej Szaty. Jest to typ wulonga dość mocno, bo w nieco ponad 70%, oksydowany, o dużych, ciemnych i lekko skręconych liściach, dających czerwono-bursztynowy napar. Delikatnie słodkawa, aromatyczna herbata ma wielu wielbicieli, do których należę i ja.
Herbaciany świat lubi legendy, nic dziwnego więc, że i ta herbata posiada swoją. Tak właściwie jest ich kilka, ale najbardziej spodobała mi się ta:
Pewien młody mężczyzna o imieniu Ding Xianpodążał do Pekinu aby zdać egzamin na urzędnika państwowego. Jednak droga była daleka i kiedy mijał góry Wuyi poczuł się tak bardzo zmęczony, że chciał zrezygnować z dalszej podróży. Ale wtedy napotkał mnicha, który napoił go herbatą. Ding Xian poczuł przypływ nowej energii i wyruszył w dalszą drogę, a przybywszy do Pekinu zdał egzamin najlepiej ze wszystkich, za co otrzymał od cesarza czerwoną szatę symbolizującą największe wyróżnienie. Postanowił więc wrócić w góry Wuyi, odnaleźć mnicha, podziękować mu i zapytać o pochodzenie herbaty. Kiedy mnich wskazał mu drzewka, ten skłonił się przed nimi i włożył na nie ową czerwoną szatę. Tak właśnie powstała nazwa herbaty z gór Wuyi.
Co dobrego zawiera ta herbata, że mimo wysokiej ceny tak wiele osób po nią sięga? Przede wszystkim: polifenole, polisacharydy i teaninę. Wspomaga pamięć, obniża ciśnienie krwi, wspomaga trawienie i odchudzanie. Wiem, że przy panujących na zewnątrz temperaturach chętniej sięgamy po herbaty kwiatowe lub zielone, ale jeśli jeszcze nie próbowaliście Wielkiej Czerwonej Szaty, to może warto się z nią zapoznać.
Autorem artykułu jest Pani Marta Pawłowska
Z wykształcenia nauczycielka języka angielskiego, od ośmiu lat związana z Instytutem Konfucjusza w Opolu jako specjalistka ds. międzynarodowych. Absolwentka Instytutu Drogi Herbaty „Gong Liuzi” z Hangzhou, w 2017 roku otrzymała certyfikat Ministerstwa Zasobów Ludzkich i Zabezpieczenia Społecznego ChRL zdobywając tytuł zawodowy „Mistrzyni sztuki herbacianej” .
Autorem artykułu jest Pani Marta Pawłowska
Z wykształcenia nauczycielka języka angielskiego, od ośmiu lat związana z Instytutem Konfucjusza w Opolu jako specjalistka ds. międzynarodowych. Absolwentka Instytutu Drogi Herbaty „Gong Liuzi” z Hangzhou, w 2017 roku otrzymała certyfikat Ministerstwa Zasobów Ludzkich i Zabezpieczenia Społecznego ChRL zdobywając tytuł zawodowy „Mistrzyni sztuki herbacianej” .
Komentarze (0)
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Plantacja wiedzy